witam. nie wiem znów, czym w dobry dział trafił. kto z Was umie grać na rogu lub ligawce? jakoś nigdy nie potrafiłem z tego ustrojstwa dźwięku wydobyć.
Jakbyś wroga opluć chciał!
Na serio. Zrób "dziubek", a potem go wypłaszcz. Na pewno na początku będzie to przypominało mowę odbytnicy, ale jak dmuchniesz mocniej, to i dźwięk się ustabilizuje.
_________________ Domorad powszechnie zwany Wariat.
A no właśnie mi jak podpowiadali to dmuchać jak najmniejszym ciśnieniem nie napierać że aż krew w oczach widać bo wtedy możesz łatwiej ustabilizować dźwięk. Inną tonacje uzyskujesz poprzez rozmiar dziubka trening trening i jeszcze raz trening
cóż, bede ćwiczył...bo przyznać się muszę, że w zaciszu siedliszcza aby wkurzeniu upust dać, a przy tym by krwi nie było za dużo....ligawkę popełniłem. z olszy czarnej. długość 68 cm.czyli taka półligawka, bo patrząc na stare zdjęcia choćby z Beskidu, to i metr miały. teraz skręcona sznurami i uszczelniona dosycha.
Zacariasie i Dragomirze...może jakieś zdjęcia tych dzióbków??? bo na razie sąsiedzi myślą, że mam problemy z jelitami
Ja robię taki jak kinowy pocałunek i tonacje zmieniam zwiększając i zmniejszając otwór. Zależnie od instrumentu możesz wtykać bardziej do środka albo prawie nie wtykać ważne co by dookoła dziubka było szczelnie. Pisze jak bym się na tym znał
Fajny patent ma zadruga w swojej trombitle, ma wystrugany przedsionek i dopiero za nim komorę właściwą czyli prawie tak jak masz w dzisiejszych trąbkach że ustnik szeroki potem się zwęża i następuje komora właściwa, bardzo to ułatwia wydobywanie dźwięku moim zdaniem
Wtrącę swoje 3 grosze - odnośnie dzioba to nie wiem czy jest jakaś ustalona metoda - najlepiej potrenowac na początek na rurze pcv od odkurzacza bo bardzo łatwo z niej cos wydobyć no i jest dużo miejsca na robienie wszelakiego rodzaju dziobów. Co do samej gry i dźwięków to im dłuższy instrument tym więcej ich i łatwiej osiągniesz. Na moim kótkim rogu żeby wpadł w dobry rezonans to trzeba prawie popuścić w spodnie aby dobry i głośny dźwięk wyszedł a nie popierdywanie. Swoją drogą trzeba się kiedyś pokusić o zrobienie trąbity.
hehehe, no trza będzie poćwiczyć. a co do ustnika: Dragomirze, czy chodzi Ci o to, że najpierw jest wystrugany U-kształtny w przekroju lejek, a dopiero na jego najgłębszym miejscu przechodzi otwór do głównej komory instrumentu, czy też że jeszcze gdzieś maja hakieś zwężenie? bo jeśli to pierwsze, to w mojej ligawce jest jak najbardziej.
nic to, ćwiczę dalej na zgrozę sąsiadów:)
a co do trombity: olch ci u nas dostatek dostatek
Dokładnie o to mi chodzi, na mrówkach ćwiczyłem trochę znowu już prawie 4-5 tonów jestem w stanie wydać tym sposobem jak pisałem przejścia nie najczystsze ale to jeszcze trochę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum